Czytaj...

6 grudnia 2008

Objawienie

"Adwent A.D. 2008 - część pierwsza"

Napełniająca paraliżującym lękiem świadomość własnej marności towarzyszyła niegdyś człowiekowi. Bał się on spojrzeć na drugą stronę przerażającej przepaści. Po drugiej stronie stał Bóg, w którym zapewne przytłaczająca większość ludzi widziała przede wszystkim potężną siłę czyhającą, aby zburzyć, zniszczyć, zabić... Czy współczesnym nie pozostało coś z tamtego widzenia ? Widzenie. Czy to słowo nie wskazuje nam pewnego kierunku, w którym powinniśmy iść w naszych rozważaniach ? Czy człowiek nie wierzy tylko w istnienie tego, co jest w stanie zobaczyć swym ukrytym wzrokiem, oczyma wyobraźni ?

Tylko Bóg może tę przepaść przekroczyć. Człowiek nie jest w stanie cofnąć swojego zła. Możesz mnie zranić, uderzyć, oczernić mnie, rzucić obelgą, lecz nie będziesz móc tej obelgi cofnąć. Możesz wystąpić przeciw Bożemu Prawu zrywając to jabłko, lecz wiedz, że już nigdy nie będzie tak jak przedtem. Czy Adam i Ewa o tym wiedzieli ? Czy wiedział o tym rozpustny lud Sodomy ? Czy Ty o tym wiesz ? To Ty jesteś autorem zniewagi wobec Boskiego Oblicza, która pogłębia i rozszerza ową przepaść...

Bóg tę przepaść przekracza. To słowa kluczowe: „Bóg przekracza”. Przekracza ludzką słabość, niedoskonałość, grzech. Mógłby ktoś powiedzieć: „Bóg jest ponad” słabością, niedoskonałością, grzechem. Jednak czy tajemnica Objawienia nie chce nam powiedzieć przez krzyk Boga rodzącego się w ludzkim ciele, iż chce On w naszej wzajemnej relacji być na równi z nami ? Czy Bóg nie po to przybrał postać człowieka, aby ukazać nam nie tylko to, że jesteśmy do Niego podobni, ale i to, że On – Wielki, Wszechpotężny, Dobry Bóg jest w pewnym sensie podobny do nas ?

Cóż za paradoks – na zło odpowiedzieć dobrem, na nieposłuszeństwo – miłosierdziem. Bóg przekracza przepaść zła w sposób najpiękniejszy z możliwych - poprzez Objawienie. Syn Boży przychodzi na świat jako dziecko, uosobienie bezbronności – jak owca posłana między wilki. Bóg objawia się człowiekowi. W Objawieniu najpełniej wyraża się tajemnica „powierzenia”. Bóg objawia się, ale i powierza się człowiekowi. Człowiekowi, który przeciw Niemu wystąpił, który oddaje cześć obcym bożkom, umiłował nieczystość i zdradę. Bóg powierza się człowiekowi, który zabija nienarodzone dzieci i współżyje z osobą tej samej płci; człowiekowi, który o modlitwie zapomniał dzień po Pierwszej Komunii Świętej, a Prawdy Pisma Świętego włożył między sympatyczne i „fajne” baśnie braci Grimm i Hansa Andersena. Bóg powierza się człowiekowi, który obraz wiary buduje na podstawie jakże umiejętnie i podle wyeksponowanych wyjątków słabości ludzi tworzących Kościół.

Objawienie jest odkryciem tego, co wcześniej pozostawało zakryte. To, co było tajemnicą, teraz staje się jawne, ukazuje swą naturę w przestrzeni Prawdy, którą zdolne jest poznać ludzkie oko. Objawienie jednak jest dopiero pierwszym krokiem, zatrzymuje się ono na poziomie istnienia. Za objawieniem idzie powierzenie. Ono mówi: „Oddaje się Tobie. Oddaję Ci swe tajemnice, odkrywam przed Tobą swoje wnętrze. Dzięki temu, iż ja się Tobie powierzyłem możesz poznać mnie dogłębnie, od wewnątrz". Powierzenie jako dziecko zaufania jest początkiem przyjaźni – więzi między osobami. Przyjaźń jest wzajemnym powierzeniem siebie przez dwie osoby.

Bóg pragnie przyjaźni z człowiekiem. On czeka na wzajemność. Jezus będąc Twoim przyjacielem czeka na to, abyś również Ty powierzył Mu całego siebie stając się Jego przyjacielem. Bóg powierza się każdemu z nas w nadziei, iż nie odtrącisz Jego bezbronnej, dziecięcej Miłości.

Przygarnij bezdomnego Boga...

0 komentarze: