Czytaj...
23 kwietnia 2009
Ludzie fetyszu
ja,
Łukasz Z.
Słowa, które mnie poruszają, obok innych przechodzą zupełnie obojętnie, podobnie jak skrawek codziennej, szarej gazety. Jesteśmy społeczeństwem fetyszu. Chciałbym powiedzieć: jesteście. Ale nie mogę. Jestem, pomimo głęboko zakorzenionej we mnie świadomości własnej inności, jestem jednym z was. Fetyszyści. Egoiści biegnący za sensem, który jest inny niż wam się wydaje. Inny niż mnie się wydaje. Jesteśmy biegaczami permanentnie pozostającymi w zastygłym dawno bezruchu. Pełni marzeń, wyobrażeń żebracy nadziei. Oglądamy świat przez zamknięte okna. Schowani. Zamknięci. Zlęknieni.
0 komentarze:
Prześlij komentarz